niedziela, 30 marca 2014
wtorek, 25 marca 2014
niedziela, 23 marca 2014
Na dwóch kółkach - czas START!
Co zrobić, kiedy mamy ochotę wyrwać się na chwilę z domu? Sposobów jest wiele - jedni chodzą go galerii handlowej na zakupy, inni - do SPA, na piwo albo spacery. Mnie, pierwszy wiosenny weekend, zainspirował do małego - prawie - podróżniczego projektu.
czwartek, 20 marca 2014
czwartek, 13 marca 2014
Kurczak słodko-pikantny z warzywami i ryżem
Małe niespodzianki są bardzo ważnym elementem życia nowoczesnej żony. Dlaczego? Po pierwsze - wiem, to banalne - jest miło, kiedy jest miło ( :-) ). Ale po drugie - to ważniejsze - sprawianie partnerowi nawet drobnych przyjemności sprawia, że czujemy się naprawdę ważni dla siebie nawzajem. A wtedy... cały świat staje się piękniejszy :-)
Tak było i tym razem. Wróciłam nieco później niż zazwyczaj, a tu... na stole czekał na mnie pyszny obiad (prawda, że każdy obiad ugotowany przez kogoś specjalnie dla Ciebie jest zawsze smaczniejszy?).
wtorek, 11 marca 2014
Tarta - sernik z brzoskwiniami
poniedziałek, 10 marca 2014
Kebaby w domu? Tak!
Zamiast jeść zwykłego, niezdrowego fast fooda, warto czasem poświęcić chwilę na przygotowanie czegoś ciekawszego. Też fast food, tyle że domowy. W skrócie: wiesz, co zjesz :-)
niedziela, 9 marca 2014
Ciasteczka z miodem i żurawiną
Małe co nieco na słodko. Ciasteczka z miodem i żurawiną od dzisiaj - w domu nowoczesnej żony - będą stanowić ogromną konkurencję dla muffinek. Bardzo szybkie w przygotowaniu, przy użyciu łyżki (hurrra) zamiast miksera.
Pięknie wyrastają i - w przeciwieństwie do muffinek - możemy sami zadecydować, jakiej mają być wielkości. No, pod warunkiem że nie urosną bardziej niż nam się wydawało, że powinny :-)
poniedziałek, 3 marca 2014
Kurczak z sosem chrzanowo-musztardowym i pieczarkami
To, co tygryski lubią najbardziej, czyli... facet w kuchni! Niby mała, kulinarna niespodzianka, a potrafi poprawić nastrój każdej nowoczesnej żony (jeśli ma zły dzień) lub wprawić w euforię (w każdym innym przypadku).
Tak więc dziś... przepis męża!
niedziela, 2 marca 2014
Tarta ze szpinakiem
Jeszcze jedna tarta. Obiecuję, że nie ostatnia :-)
Do smaku szpinaku trzeba dorosnąć. Obecnie wydaje mi się wręcz niemożliwe, że kiedyś go nie lubiłam. Nie dość, że dobrze podany bardzo ładnie wygląda, to jeszcze jest taki smaczny. No ale dość gadania, dziś w roli głównej tarta, oczywiście ze szpinakiem!
Do smaku szpinaku trzeba dorosnąć. Obecnie wydaje mi się wręcz niemożliwe, że kiedyś go nie lubiłam. Nie dość, że dobrze podany bardzo ładnie wygląda, to jeszcze jest taki smaczny. No ale dość gadania, dziś w roli głównej tarta, oczywiście ze szpinakiem!
Subskrybuj:
Posty (Atom)