Jeszcze jedna tarta. Obiecuję, że nie ostatnia :-)
Do smaku szpinaku trzeba dorosnąć. Obecnie wydaje mi się wręcz niemożliwe, że kiedyś go nie lubiłam. Nie dość, że dobrze podany bardzo ładnie wygląda, to jeszcze jest taki smaczny. No ale dość gadania, dziś w roli głównej tarta, oczywiście ze szpinakiem!
Do smaku szpinaku trzeba dorosnąć. Obecnie wydaje mi się wręcz niemożliwe, że kiedyś go nie lubiłam. Nie dość, że dobrze podany bardzo ładnie wygląda, to jeszcze jest taki smaczny. No ale dość gadania, dziś w roli głównej tarta, oczywiście ze szpinakiem!
Składniki na farsz:
1 opakowanie szpinaku
kilka plasterków szynki
1/2 opakowania sera feta
sól, pieprz
Składniki na sos:
200 ml śmietany 12% (lub jogurtu greckiego)
1 jajko
50 startego sera żółtego
2 ząbki czosnku
sól, pieprz, bazylia
Ciasto przygotowujemy według przepisu:
Szpinak lekko doprawiamy i dusimy aż zmięknie. W tym czasie przygotowujemy sos - śmietanę (lub w ramach "odchudzenia" tarty jogurt grecki) i jajko ubijamy, dodajemy ser żółty, czosnek przeciśnięty przez praskę i przyprawy.
Na podpieczony spód wykładamy szpinak, a także szynkę pokrojoną w podłużne plasterki i ser feta pokrojony w kostkę. Całość zalewamy sosem. Pieczemy 40 minut w temperaturze 170 stopni.
Zdjęcie tarty udało mi się zrobić dopiero przy drugim podejściu. Za pierwszym razem... nie miałam serca przedłużać czasu oczekiwania nią. Czy Wam też tak smakuje?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz